Maxpedition Bottle Holder

Mieliśmy kilka dni przestoju, ale każdy musi kiedyś wyjechać aby odpocząć. Nie mogłem wybrać lepszego miejsca na wypoczynek niż Morze Bałtyckie. Korzystając z kąpieli słonecznej nagle przez megafony usłyszałem komunikat „Uwaga! Uwaga! Zakaz kąpieli, prosimy wszystkich o natychmiastowe wyjście z wody!”

Tłumy ludzi rzuciły się z pytaniami do stanowisk ratowniczych, obserwując wszystko z daleka byłem niemal pewny, że jest to wirus zombiozy 😉 Zombie Zone wkroczyło do akcji i zakazało kąpieli, aż sprawa skażenia wody się nie wyjaśni.

Pogoda zrobiła się barowa a ja ciągle oczekiwałem na wyniki badań próbek wody. W wolnej chwili postanowiłem zrobić dla Was krótką recenzję Bottle Holder z firmy Maxpedition.  Jest to niewielki pouch, który towarzyszył mi w moich wędrówkach niemal codziennie.

Pouch ten przeznaczony jest do przenoszenia butli Nalgene 32 oz/ 1 l. Wewnętrzne ścianki wyściełane są miękkim materiałem, który dobrze izoluje. Nie jest to jednak tak gruba pianka jak w produktach firmy Camelbak ale spełnia swoją funkcję doskonale. Jak większość produktów Maxpedition pouch ten jest pancerny, do jego wykonania użyto Cordury 1000D. Po bokach mamy 3 rzędy palasów w 2 kanałach przeznaczonych do przytroczenia dodatkowego ekwipunku. Z tyłu wszyto bardzo mocny karabińczyk, do którego dostęp jest utrudniony gdy przytroczymy Bootle Holder do plecaka za pośrednictwem klipsów Malice.

Przednia kieszeń została wyposażona w 2 rzędy palasów w dwóch kanałach, pomiędzy nimi zostały naszyte dwa paski Velcro. W pouchu zastosowano wysokiej jakości zamki firmy YKK.

Wewnątrz kieszeni została wszyta elastyczna taśma przytrzymująca ekwipunek. Najczęściej przenoszę w niej rozmaite elektrolity, izotoniki, witaminy oraz energetyki w postaci tabletek musujących. Na klapie naszyto szeroki pas Velcro, do którego możemy przyczepić ulubionego patcha, który podniesie nam morale w trudnych chwilach.

Wewnątrz mieści się kubek firmy Tatonka o pojemności 0,5 litra, w który idealnie wchodzi butelka Nalgene. Po bokach wszyto D-ringi, pod które możemy podpiąć pas nośny. Pas niestety należy dokupić oddzielnie tak samo jak klipsy Malice. Przy takim sposobie noszenia wspomniany wyżej karabińczyk przydaje się do podpięcia np kluczy.

Mój Bottle Holder najczęściej przytroczony jest do mojego B.O.B. (Bug Out Bag) czyli plecaka ucieczkowego, z którym mam przetrwać 72 godziny. Produkt oceniam na bardzo dobry! Osobiście znam ludzi, którzy z powodzeniem przenoszą w nim obiektywy do aparatów.

Dla tych którzy wytrwali do końca przygotowałem mini konkurs. Osoba która pierwsza udzieli prawidłowej odpowiedzi na 2 pytania dostanie te oto skromne gadżety:

Odpowiedzi proszę przesyłać poprzez formularz kontaktowy. Zwycięzcę konkursu ujawnimy tutaj za tydzień w końcu ktoś będzie miał szczęście 13 w piątek 🙂

Oto pytania konkursowe:

W jakiej miejscowości byłem?

Co wykazała analiza próbek wody?


  • grnape

    Może wreszcie coś wygram w życiu::P

  • Nadszedł czas aby ogłosić wyniki konkursu! Ilość maili z prawidłowymi odpowiedziami przerosła moje oczekiwania. Jest to naprawdę miłe i motywuje nas do dalszej pracy! Osoba o nicku „Artur” udzieliła jako pierwsza prawidłowej odpowiedzi! Serdecznie Gratulujemy! Na stronie co pewien czas będą pojawiały się kolejne mini konkursy dlatego warto dodać nas do RSS oraz Facebooka, gdyż tam dowiecie się o nich najszybciej!

  • TomaszELB

    Kuffa, a taki szybki byłem ;P

  • Pingback: Hazard 4 Forward Observer – taktyczna torba na aparat | Zombie Zone()

  • Pingback: Nalgene – świeci w ciemności | Zombie Zone()