Nie jest to miłe uczucie jak przy każdym kroku odczuwamy ciężar plecaka, który wbija nas w ziemię. Od pewnego czasu odchudzam wszystko co się da aby obniżyć wagę tego co noszę na plecach. Moim priorytetem było skomponowanie lekkiego zestawu do gotowania. Zawsze miałem jednak ważniejsze wydatki i garnki szły w odstawkę ale po 2 latach w końcu mogę powiedzieć, że mi się udało!
Połączyłem produkty dwóch topowych firm takich jak Primus oraz Snow Peak. Zrezygnowałem z popularnej stali nierdzewnej i postawiłem na tytan za, który jednak trzeba słono zapłacić. Zależało mi również aby naczynie miało pojemność około 1 litra i zajmował mało miejsca w plecaku. Wybrałem najmniejszy garnek z serii Eta firmy Primus.
Wg producenta naczynia wykonane zostały z twardego anodyzowanego aluminium z wielowarstwową tytanową powierzchnią wewnątrz. Waga Primus EtaPower to jedyne 290g! Całość trzyma w ryzach siatkowy woreczek, który jest dość wytrzymały.
Wewnątrz głównego naczynia mieści się: kartusz gazowy, tytanowy palnik Snow Peak GigaPower oraz zapalniczka. Niestety do środka nie wchodzi idealnie stabilizator kartusza Foot Rest Primus, pokrywka musi być lekko podniesiona. Przykrycie służy także jako patelnia, która jest idealna do zrobienia jajecznicy lub omletów na poranne śniadanie (o ile ktoś nosi ze sobą jajka). Z tytanowym Sporkiem z firmy Snow Peak nigdy się nie rozstaję, jest on trochę płytki i do jedzenia zupy średnio się nadaje ale lubię go najbardziej ze wszystkich wynalazków jakie dotychczas używałem.
Palnik jest bardzo mały, nie ma on pizoelektrycznego zapalnika co dodatkowo zmniejsza jego wagę a zapalniczkę lub krzesiwo i tak mam zawsze przy sobie. Największym wyzwaniem było zdobycie w naszym kraju stabilizatora kartusza, który ułatwia ustawienie zestawu na nierównym podłożu.
Nie przeprowadzałem testów z szybkości gotowania, gdyż moim zdaniem są one mało obiektywne. Na łonie natury mamy różne warunki pogodowe a woda, którą wlewamy też będzie miała rozmaitą temperaturę. Na oko litr wody na średnim płomieniu zagotowuję się krócej niż 3 minuty. Jak dla mnie jest to prędkość kosmiczna i zanim wyciągnę z plecaka herbatę to woda już wrze. Garnek został wyposażony w wykonany z aluminium radiator, który w znacznym stopniu przyśpiesza gotowanie.
Podgrzanie 425ml mojej ulubionej fasolki po meksykańsku zajmuje jakieś 30 sekund 🙂 Poniżej zamieszczę zestawienie wagowe całego zestawu.
Waga poszczególnych elementów:
- Stabilizator kartusza – Foot Rest Primus – 24g
- Palnik – Snow Peak Gigapower Stove Ti Manual – 76g
- Garnek + przykrywka – Primus EtaPower – 280g
- Spork – Snow Peak – 14g
- Woreczek – 10g
Podsumowując cały zestaw waży 404g + nówka nieśmigany kartusz 366g
W sumie daje nam to 700g myślę, że jest całkiem nieźle! Biorąc pod uwagę, że np sama menażka ze stali nierdzewnej firmy helikon waży 800g :/
Pingback: Light My Fire – Meal Kit :: Zombie Zone()