Tasmanian Tiger – Document Bag czyli przenośne, polowe biuro Zombie Zone! Torbę nabyłem w listopadzie 2008 roku potrzebowałem czegoś na uczelnię, wybór padł na niemiecką firmę Tasmanian Tiger. Od tamtego czasu z torbą praktycznie się nie rozstaję używam jej głównie jako miejskie EDC.
Tygrys przeszedł ze mną naprawdę sporo… studia to prawdziwy survival 😉 Jest bardzo pakowny co sprawia, że przeważnie zabieram za dużo rzeczy, nie jest to dobrym pomysłem gdyż noszenie tylu kg na ramieniu nie należy do przyjemności.
Po niespełna 2 latach użytkowania mogę obiektywnie wypowiedzieć się o tym produkcie. Torba została wykonana z fakturowanego poliestru Textreme 6.6 o trwałym kolorze. W celu zapewniania wodoodporności materiał został powleczony PU. W praktyce torba nigdzie się nie przetarła ale od częstych podróży PKP, ciągania jej po ziemi materiał od spodu głównie w narożnikach lekko się zmechacił, co jet normalną rzeczą wynikającą z użytkowania. Lekarstwem na to byłaby podgumowana podłoga niestety producent naszego Tygrysa w to nie wyposażył. Co do wodoodporności materiał z zewnątrz po pewnych czasie chłonie wodę jednak nie wpuszcza jej do środka, nie zdarzyło mi się aby coś wewnątrz przemokło.
Na zewnątrz mamy płaską kieszeń, wchodzi w nią teczka formatu A4. Organizer jest bardzo rozbudowany i mieści całą masę gadżetów, które można dobrze uporządkować, dodatkowo w środku jest kolejna zapinana płaska kieszeń. Wszystkie zamki są sygnowane logiem firmy i są pancerne.
Niestety czasami zamek od organizera podczas zamykania lubi przyciąć listwę. Zdarza się to raz na 100 zapięć ale zawsze wtedy gdy nam się śpieszy co bywa denerwujące.
Za organizerem znajduje się kieszeń na dokumenty, która mieści ich nieskończoną ilość. Czasami miałem tam tyle ksero, że nie mogłem jej unieść. Warto czasami zrobić przegląd i oddać na makulaturę zbędne kilogramy.
Ścianki komory głównej mają w sobie piankę, która chroni laptopa przed urazami. W środku dodatkowo jest piankowa wkładka, która odgranicza laptopa od myszki i przeróżnych kabli. Ogólnie ochrona sprzętu jest na wysokim poziomie.
Ciekawym rozwiązaniem jest mocowanie pasa naramiennego na zatrzask w sytuacjach gdy nie jest on nam potrzebny znacznie ułatwia to życie. Pas nośny jest wycięty po łuku co ma swoje plusy i minusy, wygodnie nosi się torbę przewieszoną na skos jednak noszona na ramieniu może się zsuwać.
Tak wyglądają kulisy Zombie Zone czyli moje letnie biuro 😉 Podsumowując Tasmanian Tiger Document Bag jest bardzo dobrym produktem za rozsądne pieniądze, który wytrzyma naprawdę sporo.
Pingback: Tasmanian Tiger – Snatch Bag | Survival, Zombie, Tactical, Outdoor - Zombie Zone()