Latarka czołowa Mactronic Nomad

Kilka miesięcy temu otrzymałem od firmy Mactronic latarkę czołową Nomad. Testy trwały bardzo długo, obawiałem się w duchu, że zdąży wyjść nowy model zanim ową latarkę opiszę.

Marketingowcy bardzo się postarali nazywając te czołówki Nomadami. Wikipedia podaje „Nomada – koczownik, wędrowiec, członek grupy ludzi nieposiadającej stałego miejsca zamieszkania, przemieszczającej się z miejsca na miejsce, np. w związku ze zmianami pogody lub w poszukiwaniu żywności, wody, opału albo pastwisk dla zwierząt hodowlanych. Osoba prowadząca koczowniczy, wędrowny tryb życia, także podróżująca stale lub sezonowo z powodów handlowych, kulturowych lub religijnych.” Sam w wolnych chwilach jestem takim wędrowcem, więc od razu stwierdziłem, że się polubimy.

mactronic_nomad1

Jeszcze kilka lat temu nie posiadałem żadnej czołówki. Uważałem, że to sprzęt dla grotołazów, a skoro nie zajmuję się eksploracją jaskiń to kolejna latarka jest mi po prostu nie potrzebna. Moje podejście do czołówek zmieniło się w momencie gdy zrobiłem kartę wędkarską i zacząłem jeździć na „nocki. Żyłki z haczykami mają to do siebie, że lubią sprawiać problemy w najmniej oczekiwanym momencie. Często aby rozplątać zestaw potrzebujemy obu dłoni i musimy trzymać klasyczną latarkę w zębach. Nie jest to wygodne i wtedy właśnie oświeciło mnie, że potrzebuję czołówki. Po zakupie pierwszej latarki tego typu zdałem sobie sprawę, że to jedna z najlepszych rzeczy jakie wymyślił człowiek. Sprzęt tego typu jest u mnie w codziennym użyciu i bardzo często wykorzystuję go w domu podczas rozmaitych napraw i remontów. Dla majsterkowiczów to istny must have.

mactronic_nomad2

Nomad to jednak podróżnik dlatego dzień przed końcem roku zabrałem go w Sudety w celu wspólnego zdobycia Śnieżki, oczywiście czarnym szlakiem tylko dla zawodowców 😉 Zimą w górach noc zapada szybko i dobrze jest mieć przy sobie takiego małego przyjaciela. O tej porze roku latarka powinna być wyposażeniem obowiązkowym w ekwipunku każdego włóczykija.

mactronic_nomad3  mactronic_nomad4

Moja czołówka była uzbrojona w dwa filtry niebieski i biały. Dopiero po miesiącu użytkowania wyciągnąłem z blistra dwa dodatkowe czerwony oraz zielony.  Filtry są ukryte w instrukcji, notabene w języku polskim. Prawie nigdy nie czytam dołączonych papierków więc miałem dużo szczęścia, że nie wyrzuciłem opakowania razem z instrukcją i dyfuzorami.

Na chwilę obecną używam głównie koloru czerwonego oraz białego. Czerwony sprawia, że w nocy jestem mniej widoczny i nie zakłóca on adaptacji oka. Niebieski pewnie ucieszy myśliwych, w jego świetle krew błyszczy się na biało. Zielonego nigdy nie używałem ale z tego co wiem to uwydatnia on kontury oraz nieźle oślepia, można go wykorzystać w samoobronie.

Wszytko pięknie i ładnie ale niestety ich zakładanie nie jest intuicyjne. W momencie gdy mam czołówkę na głowie to nie potrafię ich załączyć. Zapamiętanie, z której strony jest jaki kolor jest dla mnie kłopotliwe. Wypustki są zbyt małe co utrudnia przełączanie dyfuzorów. W rękawicach takie manewry są niemożliwe. Gdy mamy czołówkę przed sobą to nie ma z tym najmniejszego problemu, na czole sprawia jednak znaczne problemy i trzeba to poprawić.

mactronic_nomad6  mactronic_nomad7

Jak to cudo świeci?

Urządzenie zostało wyposażone w 3 diody led:

  • Samsung 3535 – o ciepłej barwie i jak podaje producent maksymalnej mocy 180 lumenów. Byłem mile zaskoczony ciepłotą światła. W jej blasku kolory nocą są bardziej naturalne, a gdy zapadnie mgła to latarka nie stawia przed nami białej ściany.

Tryby oraz czas pracy :
– 100% – 40 h
– 50% – 75 h
– 10% – 180 h

  • Czerwoną– tryb ciągły oraz SOS. Dioda ta daje bardzo mało światła ale w zupełności wystarcza do czytania mapy. Jeśli potrzebujemy więcej czerwonej mocy możemy zawsze założyć dyfuzor o takim kolorze.

2% – 280 h

  • Sygnalizującą poziom zużycia baterii. Led ten został umieszczony po prawej stronie, po odpaleniu czołówki przez kilka sekund informuje nas o stopniu naładowania baterii.

–  zielony (100-20%)
– czerwony (20-5%)
– migający czerwony – należy wymienić baterie

Nomad posiada pamięć – startuje z ostatnio używanego trybu. Jest to bardzo fajny patent, gdyż nie musimy za każdym razem przepstrykiwać się przez wszystkie ustawienia.

mactronic_nomad11  mactronic_nomad10

Zasilanie – podobne jak w większości czołówek tej klasy. 3 baterie AAA znajdziemy razem w opakowaniu z latarką. Tego typu paluszki są bardzo dobrym rozwiązaniem, głownie dlatego, że bez problemu kupimy je w każdym kiosku. Czego nie można powiedzieć np. o CR123A.

Głowica z tylną klapką została połączona za pomocą taśmy z tworzywa. Jest to całkiem fajne rozwiązanie, wymieniając baterie nic nie pogubimy. Bałem się o system regulacji nachylenia, gdyż początkowo plastik nie wzbudził u mnie zaufania. Z czołówką chodzę już kila miesięcy i ząbki są cały czas w takim samym stanie. Moje obawy były nieuzasadnione. Przyczepię się jeszcze do włączników umieszczonych na górze obudowy. Są one lekko wystające. Przy maksymalnie wypakowanym plecaku i niedbałym wrzuceniu latarki do jednej z kieszeni, może się zdarzyć, że latarka się sama włączy. Miłym dodatkiem są paski silikonu, umieszczone od wewnętrznej strony opaski. Ograniczają one zsuwanie latarki z kasku. Samą taśmę możemy wypiąć a latarkę doczepić do plecaka lub kamizelki za pośrednictwem taśm MOLLE.

mactronic_nomad12  mactronic_nomad13

mactronic_nomad15

Nomad wewnątrz posiada uszczelki. W instrukcji możemy wyczytać, że urządzenie spełnia normę IPX4. Ochrona przed rozpryskującą się wodą. Podczas wędrówek zaliczyłem śnieg oraz lekki deszcz i czołówka to przeżyła.

mactronic_nomad5  mactronic_nomad9

mactronic_nomad8

Podsumowując naszego wędrowca stwierdzam, że jest to bardzo fajny sprzęt o sporej mocy za niewielkie pieniądze. Możemy zdobyć ją już za 139zł. Oliwkowo czarna kolorystyka może przypaść do gustu miłośnikom militariów, survivalu itp. hobby, którymi na co dzień się zajmujemy. Nie znam osoby, na której 180 lumenów nie zrobiło by wrażenia. Wiadomo, że nikt nie chodzi z takim trybem załączonym przez cały czas. Ja jednak lubię mieć przy sobie taki zapas mocy.

Dziękuję firmie Mactronic za przekazanie Nomada do testów.