Tasmanian Tiger – Combat Pack MC

W ramach podjętej współpracy z Tasmanian Tiger, dziś przybliżę Wam jeden z ich produktów. Combat Pack jest bardzo wygodnym, niewielkim plecakiem o pojemności 22 litrów. Jego konstrukcja została dobrze przemyślana tak jak większość produktów wychodzących ze stajni TT.

Plecak otrzymałem w kamuflażu MultiCam wytworzonym przez amerykańską firmę Crye Precision. Na rynku jest on już od jakiegoś czasu i pewnie nie ma tu osoby, która by o nim nie słyszała. MultiCam sprawdza się zarówno na pustyni, w lesie jak i w terenie mieszanym. Na zdjęciu poniżej widać jak plecak wtapia się w otoczenie.

Combat Pack został wykonany z mojego ulubionego materiału Cordury 500D, dzięki temu plecak nie jest sztywny. Pięćsetka jest też o 35% lżejsza od Cordury 1000D i możemy to odczuć przy plecakach o takim litrażu. Jego waga to jedyne 1300 gram.

Plecak został stworzony do przenoszenia ładunków o średniej ciężkości. Jest on bardzo wygodny za sprawą miękkich, ergonomicznych poduszek obszytych siatką dystansową. Dzięki temu nie czujemy dyskomfortu nawet po długiej wędrówce. Combat Pack został wyposażony w szerokie, miękkie szelki, które również zostały podszyte siatką dystansową.

Z przodu na piersi umieszczono elastyczny, regulowany pas a jego klamra została wyposażona w gwizdek służący do komunikacji lub dawania sygnałów ratunkowych. Głos gwizdka jest bardzo dobrze słyszalny, dzięki temu ratownicy szybciej dotrą na miejsce wypadku.

  • Sygnał wzywania pomocy: 6 sygnałów dźwiękowych na minutę, następnie minuta przerwy, 6 sygnałów itd.
  • Odebranie sygnału pomocy: 3 sygnały na minutę, minuta przerwy.

W regulowanym pasie biodrowym producent umieścił zasuwane na zamek kieszonki. Możemy umieścić w nich drobne przedmioty, które chcemy mieć zawsze pod ręką np. telefon komórkowy, opatrunek osobisty itp. Pas biodrowy zamocowany został na Velcro i możemy łatwo go zdemontować. Tak samo jak część plecowa pas również został obszyty siatką dystansową.

Na górze przyszyto uchwyt ewakuacyjny, który u większości pełnić będzie funkcję rączki transportowej. Muszę przyznać, że otwór na rurkę od bukłaka z wodą został bardzo precyzyjnie wykonany. Rurkę możemy przymocować za pomocą D-ringów, które zostały umieszczone w szelkach plecaka. Na froncie plecaka zostało wyszyte logo firmy.

Combat Pack został wyposażony w dwa niemal identyczne organizery, które możemy zagospodarować wg. własnego pomysłu.  Oba zewnętrzne organizery jak i powierzchnia boczna plecaka zostały obszyte taśmami w systemie MOLLE/PALS, za pośrednictwem których możemy podpiąć dodatkowy ekwipunek. Na górnych taśmach  naszyto pas miękkiego rzepa, do którego możemy podczepić name taga lub ulubioną naszywkę podnoszącą nasze morale. Całkiem możliwe, że niedługo na moich plecakach zagoszczą naszywki Zombie Zone.

Wszystkie zamki w plecaku są kryte materiałową listwą. Same zamki są bardzo ciche co moim zdaniem jest dużym plusem. Po rozsunięciu kieszeni, widzimy od razu całą ich zawartość, co wielu osobom  może przypaść do gustu. Wewnątrz producent naszył pas elastycznej taśmy, który utrzyma w ryzach zarówno scyzoryk jak i mniejsze przedmioty takie jak baterie CR123A. Natomiast większe i cięższe przedmioty mogą spokojnie spoczywać na dnie kieszeni. Oba organizery zostały wyposażone w wewnętrzne, zapinane na zamek kieszonki, które zostały wykonane z mocnej siatki.

U podstawy plecaka producent doszył dwie pętle, które ułatwią nam przymocowanie długich przedmiotów takich jak kijki trekkingowe czy mały statyw do aparatu. Po obu stronach doszyto po dwie plastikowe drabinki, przez które możemy przeciągnąć dodatkowe taśmy kompresyjne.

Komora główna Combat Pack jest bardzo pojemna. Wnętrze zostało wyścielone nylonową podszewką. W plecaku umieszczono dużą, płaską kieszeń, w której możemy umieścić apteczkę, laptopa lub bukłak z wodą. Na klapie naszyto mniejszą, zasuwaną kieszeń na drobne akcesoria typu portfel, batony itp. W części plecowej w zapinanej na rzep, głębokiej kieszeni producent umieścił sztywną wkładkę, w której znajduje się regulowany profil aluminiowy dopasowany do sylwetki ciała.

Zmierzając ku końcowi stwierdzam, że jest to  udany plecak, który idealnie sprawdzi się do przenoszenia rozbudowanego zestawu EDC. Muszę przyznać, że jakość oraz dbałość o szczegóły naprawę nie są u Tasmanian Tiger pustymi słowami. Szkoda tylko, że te tasmańskie tygrysy zostały całkowicie wytępione przez człowieka… pozostaje nam jedynie podziwiać te drapieżne torbacze w logo producenta.


  • Alive

    Fajny, dobrze przemyślany plecak.
    Nie rozumiem gdzie znajdują się te plastikowe drabinki.
    Możesz wrzucić jakąś fotkę?

    Przekonałeś mnie do tej firmy.
    Podoba mi się mapnik na rękę i chyba go sobie sprawię.

  • Na tej fotce widać to dobrze
    http://www.tasmaniantiger.ee/img/tooted/7712036a.jpg
    takie plastikowe drabinki doszyte obok organizerów, przez dolną drabinkę przechodzi taśma.

  • Alive

    Teraz kumam 🙂

  • Andreas Niederhoff

    Thanks for the review! With the help of Google translator, I understood what you wrote. I’ve got the Trooper Pack and the Mission Bagag in multicam and I’m thrilled! 😉 TT is great!

    Regards,

    Andy