Plecak Voodoo tactical Matrix Assault Pack

Garść informacji o samej marce. Voodoo Tactical to magiczna nazwa pod, którą kryje się nieźle wykonany i dobrze przemyślany sprzęt taktyczny. Marka ta istnieje na rynku już kilka lat. Wywodzi się z Kalifornii a dokładniej z Gardeny. Głównym projektantem jest Todd „Swank” Svenkesen, były członek Rangersów, świetny snajper, a obecnie sierżant policji w Detroit. To dzięki jego doświadczeniu i wiedzy zdobytej przez wiele lat służby sprzęt VT spełnia wysokie wymagania i zdobywa coraz większe grono odbiorców na całym świecie.

Pierwszy raz z Voodoo Tactical zetknąłem się przeglądając w sieci zdjęcia z targów SHOT Show. Stoisko było dla mnie imponujące, dużo szpeju ciekawie wyeksponowanego. Niestety w polskich serwisach brak było jakichkolwiek informacji na ich temat, chociaż na zagranicznych forach zbierali dobre recenzje. Fart chciał że kilka miesięcy później przeglądając ofertę zaprzyjaźnionego sklepu togo.com.pl natknąłem się na produkty Voodoo. Szybki kontakt z mojej strony, i już za kilka dni zapukał do mnie kurier z paczką. Chłopaki wysłali mi parę rzeczy w celu zaspokojenia mojej ciekawości, a ja zrewanżowałem się im pisząc kilka recenzji. Po wielogodzinnym obcowaniu z tym sprzętem uważam że marka Voodoo Tactical zasługuje na to żeby zaistnieć na polskim rynku, ponieważ sprzęt jest genialnie zaprojektowany, oraz dobrze wykonany.

Materiał z jakiego uszyte jest większość produktów VT to Cordura 600. Według producenta jest to dobry kompromis między wytrzymałością, masą i kosztami produkcji.

Taktyczny plecak Voodoo tactical Matrix Assalut Pack można z powodzeniem nazwać 3 dniowym plecakiem wypadowym, jak również świetnie sprawdzi się jako Bug Out Bag. Producent na metce chwali się że Matrix posiada rekomendację N.T.O.A czyli National Tactical Officers Assocination. Pierwsza rzecz na jaką zwróciłem uwagę po wyjęciu go z paczki to ilość kieszeni. Łącznie z przegródkami i schowkami naliczyłem ich aż 23 sztuki. Można odnieść wrażenie że system MOLLE został naszyty dla ozdoby, bo poza doczepianą apteczką nie wyobrażam sobie po co komuś więcej dodatkowych kieszeni. Produkowany jest w czterech wariantach kolorystycznych: czarny, O.D. green, Coyote oraz Army digital.

Trochę liczb:

  • Waga około 2 kilo. Pisze około bo nie mam precyzyjnej wagi, a nigdzie nie znalazłem dokładnej w opisach.

Wymiary zewnętrzne:

  • Sama komora główna: wysokość 50 cm, długość 29 cm, szerokość 24 cm
  • Przednia górna kieszeń: wysokość 14 cm, długość 20 cm, szerokość 3,5 cm
  • przednia dolna kieszeń, łącznie z tymi małymi bocznymi: wysokość 17 cm długość 23 cm, szerokość 8 cm
  • duża kieszeń boczna: wysokość 35 cm, długość 14 cm, szerokość 7 cm
  • boczne górne kieszenie: wysokość: 10 cm, długość: 11 cm, szerokość: 3,5 cm
  • dolna kieszeń boczna: wysokość: 16 cm, długość: 12 cm, szerokość: 3 cm
  • małe kieszonki na szelkach: wysokość 11 cm, długość 6,5 cm, szerokość 3 cm

Plecy są dla mnie najbardziej istotną częścią plecaka, ponieważ to one stykają się z ciałem. W tym przypadku Matrix mnie nie zawiódł. Zaopatrzono go w wyjmowany pas biodrowy, od wewnątrz wyściełany miękkim materiałem a na zewnątrz obszytym taśmami MOLLE do montażu dodatkowego ekwipunku. Szelki posiadają system szybkiego wypinania, wewnątrz pokryte oddychającą siateczką. Są one zintegrowane z uchwytem transportowym i regulacją położenia plecaka. Na zewnątrz naszyto kilka taśm MOLLE, pętle do mocowania rurki camelbak-a, regulowany w górę i dół pas piersiowy, oraz zamykane kieszonki na telefon, GPS lub podręczny sprzęt. Sam tył również wyściełano miękkim materiałem. Po założeniu na plecy i odpowiedniej regulacji wszystkich ściągaczy plecak idealnie dopasowuje się do ciała.

Na spodzie plecaka również umieszczono system MOLLE. W komplecie dostajemy 4 luźne paski z klamrami, które przeplecione przez taśmy umożliwiają przytroczenie dodatkowego ekwipunku, takiego jak: namiot, śpiwór czy karimata. Wszyto także dwie pętle do zawieszenia manierki czy kubka.

Kieszenie. Tak jak wcześniej pisałem jest ich bardzo dużo.
Wszystkie zewnętrzne, jak i komora główna od środka obszyte są wodoodpornym nylonem. Każdy zamek YKK jest odwrócony zatrzymując kurz i wodę. Wyczytałem gdzieś w internecie że przy 30 sekundowym zanurzeniu plecaka, miał on tylko 10 % absorpcji wody. Na każdym zamku przewleczona jest pętla z paracordu ułatwiająca odsunięcie w rękawiczce lub zmarzniętą dłonią.

Górna przednia kieszeń pod taśmami ma Velcro na ulubiony Patch Zombie Zone, a w środku karabinek do zawieszenia kluczy. Dolnej po bokach doszyto dwie małe kieszonki na np. latarkę i składany nóż. Boczna duża jest bardzo pojemna. Pomieści nawet półtora litrową butelkę z wodą, lub nalgene z małą kuchenką i kubkiem. Na małych bocznych doszyto taśmy stabilizujące ora metalowe uchwyty.
W tylnej części znajduje się bezpieczna zewnętrza kieszeń, która pomieści laptopa do 17 cali. Można go szybko wydobyć odsuwając zamek z boku plecaka.
Wewnątrz komory głównej znajduje się dodatkowy bezpieczny schowek na drugiego laptopa, bądź dokumenty. Po drugiej stronie umieszczono organizer z mnóstwem kieszeni na notesy, długopisy, noże, latarki itp. Część z nich jest zasuwana. Uważam to za dość dziwne rozwiązanie. Osobiście wolę taki organizer w zewnętrznych kieszeniach bo mam do niego szybki dostęp.
Ostatnią komorą jest ta na Camelbak-a. Nad nią zamontowano dwa rzepy do przeprowadzenia rurki do otworu. Sam otwór o ile posiada zewnętrzny rzep chroniący przed zabrudzeniami, to wycięty został chyba dziurkaczem bez obszycia, co może w trakcie użytkowania powodować strzępienie się materiału. To jedyna rzecz, która nie została dopracowana w Matrix-ie

Na koniec kilka zdjęć jak się ten plecak prezentuje na osobniku płci męskiej o wadze 80 kg.

Podsumowując. Plecak Voodoo Tactical Matrix jest udanym projektem, pozwalającym spakować wszystko co potrzebne nowoczesnemu wojownikowi lub turyście na trzy dniową wyprawę, zachowując przy tym arcy taktyczny klimat.

Tekst i zdjęcia by Alive


  • Ciekawa recka. Oby wiecej uzytkownikow pisalo. Mam nadzieje ze mnie tez sie uda zrobic pare recenzji. 🙂