Warning: Illegal string offset 'html' in /home/knocker/domains/zombie-zone.pl/public_html/forum/admin/sources/classes/output/publicOutput.php(1739) : eval()'d code on line 914 Obrona przed zwierzętami - Zombie Zone Forum - strona 3

Skocz do zawartości

Welcome to Zombie Zone Forum
Register now to gain access to all of our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, post status updates, manage your profile and so much more. If you already have an account, login here - otherwise create an account for free today!

Obrona przed zwierzętami


  • Nie możesz odpowiedzieć
  • Przejdź do pierwszego nieczytanego posta
266 odpowiedzi w tym temacie

#41
Locke108

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 159 postów
  • LocationStalowa Wola
Witajcie nie chciało mi się tego czytać jeśli coś napiszę co już jest to wybaczcie.
Z anatomicznego pkt widzenia dobrze jest uderzyć w nos, lub szyję w to drugie zwłaszcza jeśli mamy nóż. Przebiega tam tzw rynienka jarzmowa w której położone są m.in żyła szyjna zewnętrzna(duża łatwo trafić), tętnica szyjna wspólna i nerwy m.in nerw odpowiadający częściowo za unerwienie serca i częsciowo krtani. Jeśli chodzi o tchawice też dobre tylko jest trudniej trafić niż u człowieka. Poza tym majac narzędzie na kształt czekana można śmiało walić w czaszkę w górną płaszczyznę i to pod kątem prostym.

#42
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1307 postów
  • Locationmałopolska
No dobre, tylko jak trafić atakującego/skaczącego nam do gardła/ psa? Pies jest przecież dużo szybszy i zwinniejszy niż ZOMBIE Ja bym się w walkę z psem nie wdawał, no chyba że takim wypierdkiem małym coby mi nogę w kostce co najwyżej miętosił to i owszem, dał bym mu z glany kopa. Jak się machniesz tym nożem czy czekanem to zanim zamierzysz kolejny cios, pies wpije ci się zębami w ciało (i to w najlepszym przypadku w jaja ), a potem GAME OVER
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#43
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
Pod wpływem przeczytanej tu teorii zabrałem przedwczoraj psa na spacer do lasu i urządziłem mały sparing. Trochę musiałem go wkurzyć żeby zechciał walczyć (spokojnie nie robiłem mu krzywdy). Dobrze, że on (właściwie ona bo to suka) też wiedział, że to tylko wygłupy bo zapewne teraz nie miał bym czym pisać tego postu. Skończyło się na pogryzieniu lewej dłoni (gdyby chciał to by ją odgryzł bez trudu) i doprowadzeniu psa do porządku (zdyscyplinowaniu). Na tym koniec eksperymentów. Nie chcę psa uczyć agresji a i ręce mi się jeszcze przydadzą (tak sobie myślę).
Wnioski: pies jest dużo szybszy (potrafi złapać w pysk nornice mysz lub muchę w locie). Groźny jest nie tylko jego pysk (z zębami ale również łapy z pazurami). Potrafi wykorzystać całą swoją masę. Człowiek może walczyć rękoma i nogami. Nie jest bez szans ale lepiej unikać konfrontacji. Nie chciał bym prowadzić takich eksperymentów z obcym psem na jego terenie. Nawet jeśli dałbym mu radę to na pewno bez ingerencji chirurga by się nie obyło.
P.S.
Chyba już lepiej zwierzątka zostawić w spokoju i skupić się na zombie.
Pies ma się dobrze - chyba lepiej niż ja bo mam jeszcze rękę opuchniętą i ślady po wbitych zębach.

#44
Torrens

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 127 postów
  • LocationWarszawa
Gratuluję Huzar pomysłu, wykonania i fajnego psa Zdrówka życzę

Zastanawiam się jakie jeszcze zwierzęta mamy w Polsce...
...koty, gołębie, tygrysy w zoo, szczury, żmije...


btw. Polecicie jakiś "gaz" pieprzowy? W temacie "Gaz pieprzowy" na zwierzaki polecaliście gaz typu "anti-dog" albo ogółem gaz firmy "Sabre Red".

#45
Rayan

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 549 postów
  • LocationKoszalin
trochę tematycznego humoru zawsze się przyda http://kwejk.pl/obra...31775/wilq.html
Niech kule świszczą nad ich głowami...

#46
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1307 postów
  • Locationmałopolska

Użytkownik huzar dnia 09 czerwiec 2012 - 15:55 napisał

Wnioski: pies jest dużo szybszy (potrafi złapać w pysk nornice mysz lub muchę w locie). Groźny jest nie tylko jego pysk (z zębami ale również łapy z pazurami). Potrafi wykorzystać całą swoją masę. Człowiek może walczyć rękoma i nogami. Nie jest bez szans ale lepiej unikać konfrontacji. Nie chciał bym prowadzić takich eksperymentów z obcym psem na jego terenie. Nawet jeśli dałbym mu radę to na pewno bez ingerencji chirurga by się nie obyło.


No, to dokładnie to o czym pisałem wcześniej, że psa nie da się tak poprostu trafić czy wykiwać. Miałem kiedyś bernardyna który mimo swojej masy był tak szybki i zwinny że strzelając mu piłkę na bramkę nie przepuścił żadnej! (To apropos EURO 2012 ) Rzucał się i chwytał w łapy ze skutecznością 100% na 100. Teraz mam mieszańca boxera z wilczurem i to samo. Zwinność i bystroś pozwala mu na łapanie rzuconych patyków/butów/piłek zanim jeszcze upadną na ziemię... Ponadto skurczybyk łapie nietoperze w locie! Człowiek? Człowiek nie ma raczej szans ani na ucieczkę ani na skuteczny atak. Pozostaje jedynie przewaga psychiczna i opanowanie.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#47
Locke108

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 159 postów
  • LocationStalowa Wola
Człowiek przed psem nie ucieknie, a wręcz nasz bieg zachęca go do pościgu:D

dobry może być kamień, gaz pieprzowy ale zanim go sięgniemy możemy leżeć na ziemi z przegryzioną tętnicą lub poważnymi ranami szarpanymi.
Moja rada nie prowokować, a jeśli już dojdzie do kontaktu to zwykle jest to walka na śmierć i życie.

#48
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna

Użytkownik AbraKadabra dnia 01 czerwiec 2012 - 22:25 napisał


Z doświadczenia wiem (a kilka razy napadły mnie psy, raz nawet dwa jednocześnie) że najgorsza jest panika. W każdym przypadku bez wyjątku ocaliła mi dupę postwa frontalna w sosunku do najeżonego psa i delikatne postępowanie (szuranie butami) w jego kierunku tak by dystans minimalnie zmniejszać a nie broń Boże cofać się czy uciekać! W każdym też przypadku pies choć nadal warczał i stawiał grzbiet to cofał się gdy nieznacznie zbliżałem się ku niemu - dziwne nie? Ale prawdziwe. W dwóch przypadkach był to owczarek niemiecki czy jakiś taki wilczur, ....
@AbraKadabra piszesz "owczarek niemiecki czy jakiś wilczur". Ta wypowiedz ciągle nie daje mi spokoju. Rozmawiałem z myśliwymi (dwoma),którzy upolowali basiora (samiec wilka - przewodnik). Biorąc pod uwagę gdzie mieszkasz (w jakich rejonach się obracasz) i zachowanie tych zwierząt - czy jesteś pewien,że nie spotkałeś wilka ? Dla mnie jest to bardzo prawdopodobne. Następnym razem sprawdź ślady (wilk ma ślad w kształcie charakterystycznego serca). Wataha opanowuje rejon od 10 do 100 km2 . Tak czy owak chylę czoło.

#49
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1307 postów
  • Locationmałopolska
Ty wiesz huzar, że dałeś mi do myślenia z tym wilkiem? Wtedy jeszcze nie znałem się na śladach (wilk zarysowuje wyraźne X na odcisku i teraz to wiem) poza tym kto by tam patrzył naślady w takiej chwili. U nas owszem są wilki i spędzają dziki z wyższych partii w rejony dolin i rzek (na co myśliwi narzekają - tak na marginesie). Myślę jednak że to co mnie napadło kilka lat temu w lesie to był jednak zdziczały pies owczarkowato podobny, a jest tego h**ostwa wszędzie na wsiach i nikt tego nie eksterminuje niestety.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#50
Kaktus Morderca

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1114 postów

Ktoś te "h**ostwo" kiedyś wypuścił z domu, to teraz lata, a i nie prawda, że nie "eksterminują", znajomemu jakiś cymbał boksera ustrzelił jak ten go spuścił żeby pobiegał, tak nafaszerowali psiaka śrutem, że sito było, ot cudowni łowcy....
"Jedzmy gówno, przecież miliony much nie mogą się mylić!"
http://szlachetny-dzikus.blogspot.com/

#51
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
Tak postępują cholerni kłusole (niestety wśród myśliwych też się tacy trafiają). Jedna strona to ta, że bezpańskie psy zbierają się w watahy i polują na zwierzęta (często je tylko raniąc) i stanowią prawdziwe utrapienie. Druga to taka, że psy nie powinny być puszczane w lesie bez kagańca. Grozi za to mandat do 500,00 zł. Wina obustronna ale szkoda psiaka i właściciela.

#52
predatoraf

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 147 postów
  • LocationWałbrzych
Cholerne psy... jak byłem na praktykach w lesie, to raz takie stado psów spotkałem (ok 10sztuk) Oczywiście kawał drewna w rękę i bezruch. Leśniczy później powiedział że psy zbiegają się z okolicznych wiosek i razem polują, po czym wracają do siebie. ale leśniczy mają prawo do odstrzału takich psów.
W każdym razie nie polecam spotkania z taką watahą.
Umrze naród, w którym umarli bohaterowie.- Leonidas

#53
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1307 postów
  • Locationmałopolska
Bezpański pies (lub ich watacha) czyni poważne szkody w leśnej faunie. U mnie w rejonie domu jeszcze tydzień temu chodziła sarna z dwoma małymi. Grasuje tu równierz watacha trzech zdziczałych psów. Teraz tj. od przedwczoraj sarna chodzi sama a psy za nią biegają. Jak myślicie - co się stało z małymi? Najgorsze jest to że nikt z wieśniaków się do tych psów nie przyznaje. Myśliwi boją się odstrzelić bo nie chcą przpadkowo komuś normalnego pdsa ujebać i podpaść pod sąd (a czasem komuś pies się złańcucha urwie i pobiegnie za tą zgrają). Mówię wam - dziki zachód. Pytałem w naszym kole jak tą sprawę załatwić: Prezes po cichu polecił łuk i dobre strzały. Bezszelestnie, sprawnie i na temat. Witamy w POLSCE.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#54
MarcoPralco

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 379 postów
  • LocationGdańsk
Pierwsze o czym pomyślałem czytając twojego posta: łuk i strzały, tak jak mówił prezes. Skoro owe psy nie są zwierzętami leśnymi, to pod kłusownictwo raczej nie podchodzi. Tylko mi tu nie wyjeżdżajcie, że to nie humanitarne. Co innego zrobić? Łapać w siatki i usypiać? Powodzenia... Te zdziczałe psy, które opisujesz to niebezpieczne szkodniki zagrażające nie tylko zwierzętom, ale i ludziom którzy się na spacer wybrali. Żeby była pewność, że strzela się do właściwych psów można by je obserwować parę dni. Pewnie zaraz mnie zjedziecie, ale tak właśnie myślę.

#55
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
O tuż to Polska właśnie. Bezpańskie psy to problem, który za bardzo nie wiadomo jak rozwiązać. Kiedyś myśliwy miał wręcz obowiązek odstrzelenia bezpańskich psów i kotów (w lesie i polu to też rozbójniki) jeśli znajdowały się w odpowiedniej odległości od obejścia (ile już nie pamiętam). Teraz nie wolno. Powinny być odłowione i oddane do schroniska.

#56
predatoraf

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 147 postów
  • LocationWałbrzych
Zabić i zakopać, innego wyjścia nie ma, bo nikt się tym nie zajmie
Umrze naród, w którym umarli bohaterowie.- Leonidas

#57
Kaktus Morderca

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1114 postów
sory, ale te kilka ostatnich postów to jakieś nieporozumienie....i to przerażające, brak słów
Ze 40 lat temu o wilkach też mówiony że szkodniki i każdy mógł zabijać je czym się dało, teraz srają metką, że nikła populacja wilków w Polsce, i fundusze na odbudowę ciągną...dom wariatów

Huzar masz rację powinny zostać wyłapane, myślę, że leśnicy mogliby się tym zająć z powodzeniem (nie mówie już o wyzbieraniu śmieci)
"Jedzmy gówno, przecież miliony much nie mogą się mylić!"
http://szlachetny-dzikus.blogspot.com/

#58
MarcoPralco

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 379 postów
  • LocationGdańsk
Z tym, że wilki to naturalni mieszkańcy lasu, a zdziczałe psy to gatunek inwazyjny. Tak jak ktoś wcześniej napisał dużo różnią się od wilków, bo nie koniecznie polują, żeby jeść, czasem tylko okaleczają dla zabawy.
Zaproponuj więc Kaktus jakiś sensowny sposób odławiania psów. Strzałki usypiające, sieci, klatki pułapki - ok pies załapany, tylko co dalej? Trafi pewnie do schroniska i spędzi zamknięty w małym kojcu resztę życia, bo nikt się do niego nie zbliży. Czy to aby lepsze rozwiązanie dla zwierzęcia? Nie wspominając już o wielkich kosztach takiego odławiania, a później karmienia.

#59
Kaktus Morderca

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1114 postów
Marco, z tymi wilkami to tak naprawdę? ja myślałem, ze z zoo uciekły jak po '39 nie miał się kto nimi zajmować.

To był przykład na bezmyślność ludzi a nie analogiczna sytuacja.

Myślę, że należy przede wszystkim walczyć z przyczyną a nie tylko objawem, a na jedno i drugie sposobów jest sporo.

Tak piszecie by je zabijać, bo to dla nich lepsze niż np. schronisko (w tym momencie, Marco, to padłem, naprawdę gratuluję podejścia do życia) i myślę tylko o jedym-łatwo ferować wyroki i skazywać na śmierć, czy to ludzi, czy zwierzęta, tak długo jak któś inny za nas to zrobi. Idź jeden z drugim do lasu i wyrzynaj, zobaczymy co zostanie. No przynajmniej na kosztach zaoszczędzimy jak taka grupa wolantariuszy z taktycznym szpejem pójdzie w las testować go i psychikę.

Nie twierdze, że to nie jest problem, bo skoro o tym piszecie tzn, że faktycznie coś jest na rzeczy, chociaż, ja nie spotkałem się z takim zagrożeniem, np. w okolicach Wałbrzycha to bardziej niebezpieczne są dziury po biedaszybach i nawaleni jegomoście wywożący drzewo z lasu, którzy czepiają się każdego.

Powtarzam psy nie biorą sie z nikąd i to źródło trzeba zwalczyć.
"Jedzmy gówno, przecież miliony much nie mogą się mylić!"
http://szlachetny-dzikus.blogspot.com/

#60
MarcoPralco

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 379 postów
  • LocationGdańsk
Nie twierdzę, że śmierć rzeczywiście jest lepsza od więzienia. Nie jest i nigdy nie będzie. Jest za to na pewno ekonomiczniejsza. Tymi psami w schronisku już się nikt nie zainteresuje, nikt nie wyprowadzi na spacer, będą tylko karmione. Schroniska już teraz są pełne, a co dopiero gdy dołożymy do nich jeszcze więcej psów, które spędzą tam całe życie.

Piszesz, że psy nie biorą się z nikąd i to źródło trzeba zwalczyć. Czyli co? Odstrzeliwanie nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy wyrzucają psy, czy też obowiązkowa kastracja czworonogów, tak by można było kontrolować ich populację? Źródła nie da się zwalczyć, można je ograniczyć poprzez jakieś kampanie w prasie i telewizji, ale nie wróżę im duże skuteczności.

Nie napisałem, żeby odstrzeliwać wszystkie dzikie psy. Tylko te najgroźniejsze, których zachowanie jest niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Tak jak w sytuacji przedstawionej przez AbraKadabra.



Wróć do Umiejętności · Następny nieczytany temat →


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych