Warning: Illegal string offset 'html' in /home/knocker/domains/zombie-zone.pl/public_html/forum/admin/sources/classes/output/publicOutput.php(1739) : eval()'d code on line 914 Noszenie przy sobie noża, a polskie prawo. - Zombie Zone Forum - strona 2

Skocz do zawartości

Welcome to Zombie Zone Forum
Register now to gain access to all of our features. Once registered and logged in, you will be able to create topics, post replies to existing threads, give reputation to your fellow members, get your own private messenger, post status updates, manage your profile and so much more. If you already have an account, login here - otherwise create an account for free today!

Noszenie przy sobie noża, a polskie prawo.


  • Nie możesz odpowiedzieć
  • Przejdź do pierwszego nieczytanego posta
48 odpowiedzi w tym temacie

#21
Bagnet123

    Świeżak

  • Użytkownik
  • 12 postów
hehe dzięki za odpowiedź, nie liczyłem na nią o tej godzinie. "Zakazane jest noszenie/posiadanie ostrzy w postaci przedmiotów nie przypominających broni oraz ostrzy ukrytych np. laska, parasolka etc." A jaki przedział kary jest przewidziany?

"Generalnie na ogół sąd taką obronę jaką podałeś uznawał za przekroczenie warunków obrony koniecznej ponieważ "kara/użyty środek nie był współmierny do zastosowanego środka ataku/napaści".
Na ogół jest to ślizka sprawa i należy mieć dobrego adwokata."
hmm to przykre co mówisz, bo w razie zajścia jakiegoś niechcianego incydentu prawo odstrasza ofiarę od wezwania karetki i poczekania na nią przy rannym napastniku. I tu ponowię pytanie jaki przedział kary jest przewidziany za to nadużycie obrony?

A tak z innej beczki napastników może być kilku, wręcz też można zrobić niemałe kuku, a co więcej podczas napaści w nocy.. no cóż ja bym się lekko przestraszył. Po za tym skąd ofiara ma wiedzieć czy napastnicy nie są uzbrojeni? Wiem że te ostatnie dywagacje podlegają bardziej pod orzeczenie sądu, ale może ktoś spróbuje to wyjaśnić? Moim zdaniem są to okoliczności wysoce łagodzące.

#22
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
Nie jestem prawnikiem ale ponieważ jak mawiali starożytni "Nie znajomość prawa prawa szkodzi" trochę poczytałem.
Obrona konieczna stanowi jedną z okoliczności wyłączających odpowiedzialność karną. Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Zwracam uwagę na to, że może ale nie musi. Nie kodeks karny nie przewiduje kary za przekroczenie granicy obrony tylko za skutki i tak np. Art. 148 KK "Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności."; za uszkodzenie ciała (Atr. 155 (KK) (w skrócie następstwem jest kalectwo, nieuleczalna choroba, trwałe poważne zeszpecenie lub deformacja ciała) od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Nie ma znaczenia czy napastnik dokonujący zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem był sam czy napastników było kilku. Jeżeli jednak ktoś rozmyślnie prowokuje innego w tym celu aby pod pozorem wykonania obrony koniecznej móc go ugodzić, ten w sam jest napastnikiem i nie może się usprawiedliwiać działaniem w obronie koniecznej.
Jeśli kogoś interesuje problematyka odsyłam do "Kodeksu Karnego z komentarzem".

#23
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • Locationmałopolska
kolego Bagnet123. Nikt ci tu na forum nie będzie filozofował na temat "co by było gdyby" - od tego będzie sąd, rozprawa i rozpatrywanie KONKRETNEJ sytuacji jakiej broń Boże Ci nie życzę! Dobra rada: nie patrz na nóż jako na broń - nie noś go przy sobie jeśli masz zamiar używać go do obrony. Nóż to narzędzie. Dobra rada 2: jak uwidzisz grupę podejrzanych typów to skręć w najbliższą możliwą alejkę i spierd**aj nie oglądając się za siebie. Ci co zgrywali osiedlowych gieroji już dawno leżą w drewnianych "piórnikach" a ich matki płaczą do dziś za syneczkiem który wyszedł po mleko i nie wrócił bo go bandziory zaciukały. Dobra rada 3: jeśli faktycznie srasz w pory za każdym razem jak wychodzisz z domu (czy też byłeś/jesteś ofiarą przestępstwa), a masz ukończone 21 lat - wystąp o pozwolenie na broń do obrony osobistej. Jak coś jest na rzeczy i dobrze umotywujesz wniosek to chyba lepiej mieć przy sobie klamkę niż nóż, nie?

Poza tym żeby się NAWET skutecznie obronić nożem to trzeba kupe lat treningów zaliczyć i oprócz umiejętności posiadać mocną psychę. Tak że NIE POLECAM NOŻA DO OBRONY!
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#24
raffie

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 138 postów
  • LocationSiepraw k. Krakowa
1. Tak jak napisał Abra - nóż to nie broń. Nie broń sie nożem bo prowokujesz żeby Ci go zabrać i użyć.
2. Baton, dobry gaz, ale przede wszystkim nogi.
3. Sory ale na broń do osobistej NIE masz szans. Chyba że jesteś synem ministra.
4. Lepiej żeby cię 6 sądziło niż 4 niosło.
Pozdrawiam
Rafał

#25
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
Jeszcze jedna uwaga. Jakąkolwiek broń byś nie posiadał (też podkreślam, że nóż to narzędzie) to trzeba być zdeterminowanym aby jej użyć, inaczej jej noszenie nie ma sensu i stwarza tylko zagrożenie dla posiadającego. Proponuję trenować oprócz szybkiego biegania (czasami nie ma gdzie uciec np. w pociągu) sport(-y) obronne takie jak: karate, boks, judo, krav maga. Szczególnie polecam to ostatnie. Ze względu walory: wykorzystanie naturalnych odruchów, skuteczność, wykorzystanie do obrony tego co ma się "pod ręką" wprowadza się w ostatnich latach w wojsku w ramach zajęć z WF. Zwiększysz swoje poczucie bezpieczeństwa i co ważniejsze zyskasz na zdrowiu. Z sytuacją bezpośredniego zagrożenia możesz się nigdy nie spotkać a kondycja i zdrowie przyda się zawsze.
Trochę odbiegłem od tematu ale jak słyszę, że ktoś chce nosić nóż (sztylet) do obrony (walki) to mnie ponosi.

#26
Gotar

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 318 postów
A ja ponawiam swoje pytanie, od początku tłumaczyliście mu, iż "Nóż to narzędzie", wg. was nie służące do obrony, to ja się pytam, do czego chcecie wykorzystać swoje kosy >4cm, a czego by nie zrobił scyzoryk, czy nóż z multitoola?

Sam osobiście nie noszę noża, mam scyzoryk i to starcza. Niepotrzebnie narażacie się na zainteresowanie organów państwa. Jak ktoś dysponuje dużą ilością czasu to rozumiem - jest to sport. Pobyt na komendzie, albo tłumaczenie się przy okienku radiowozu w pozycji uniżonego sługi jest bardzo atrakcyjne.
Balian of Ibelin: What could a king ask of a man like me?
Godfrey of Ibelin: A better world than has ever been seen. A kingdom of conscious. A kingdom of heaven.

#27
KnockeR

    Administrator

  • Administrator
  • 1739 postów
chyba wystarczy czyszczenia
When the Zombies come, I'll be ready!
Zombie Zone Survival w świecie postapokalipsy!

#28
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • Locationmałopolska
Nóż powyżej 4cm? Hmmm, no ja to czasem przebijam i tnę różne dziwne rzeczy (ot choćby styropian 10cm na budowie). Małym pitwakiem bym nic nie zrobił z takich konkretnych rzeczy. Nóż, składany o ostrzu około 10cm to fajne optimum. Multitoole mnie nigdy nie rajcowały, za dużo złomu którego i tak nie używam. Moim nożem robię wszystko to co potrzebuję począwszy od cięcia, nakłuwania, przebijania, strugania, lekkiego odrąbywania (gałązek), po wyważanie, podważanie do otwierania zakapslowanych butelek włącznie. Narzędzie w pełnym znaczeniu tego słowa.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#29
Ahtuhku

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 182 postów
  • LocationOlsztyn
Jakby Ci przyszło robić kiedyś na obozie żarło dla 10 chłopa 4 centymetrowym kozikiem, albo odcinać nim gałęzie na rozpałkę to byś w mig pojął dlaczego nosi się noże większe (pomijam już kwestie "bo lubie" czy też noży ratowniczych)

Osobiście do przesiadki z climbera na spyderco tenacious skłonił mnie fakt iż musiałem chleb naokoło kroić

( tak w ogóle prawdę mówiąc nigdy nie musiałem się żadnemu panu w mundurze tłumaczyć, nawet niosąc przez miasto siekierę przy pasku O.o grunt to nie zachowywać się jak idiota i tyle, przynajmniej mi to wystarcza )

Użytkownik Ahtuhku edytował ten post 13 luty 2012 - 14:19


#30
Gotar

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 318 postów
Ahtuku, nie chodzi mi o chodzenie do lasu ze scyzorykiem tylko na miasto. Ile razy w ciągu roku robisz niespodziewaną kolację na mieście dla 10 osób, nie u siebie w kuchni?
Oczywiście, jeżeli ktoś w pracy wykorzystuje nóż to jak najbardziej, ale chodzenie po mieście z nożem "bo lubię"/bo chcę być przygotowanym [jeżeli nie do obrony do do cięcia gałęzi w parku] jest dla mnie proszeniem się o kłopoty, raz ze strony ewentualnego napastnika, dwa ze strony władzy, choć to nie jest przestępstwo. Do tego dochodzi aspekt społeczny, niestety, ale wyciągnięcie noża w miejscu publicznym wzbudza raczej popłoch i wystraszone reakcje, to może utrudniać życie społeczne
Balian of Ibelin: What could a king ask of a man like me?
Godfrey of Ibelin: A better world than has ever been seen. A kingdom of conscious. A kingdom of heaven.

#31
Ahtuhku

    Przewodnik

  • Użytkownik
  • 182 postów
  • LocationOlsztyn
Wiesz, pisze z perspektywy studenta, który nie stroni od niespodziewanych ognisk, grilli i innych imprez gdzie czasem trzeba na tempo obrobić full żarcia (moja kuchnia to pikutek i noże które mam na sobie )
Fakt że scyzoryk mógłby wystarczyć praktycznie w 100% przypadków - sam jestem fanatykiem victorinoxa i wiecznie mam ze sobą 2 modele.
Jednak dla czystej wygody lubię mieć większe ostrze
Ze strony napastnika to nie problem, ani razu nie wyciągnąłem noża mimo iż miałem niestety okazje do takich sytuacji.
Częściej spotykam się z zaciekawieniem niż miną pt. what the fuck? uciekaać

Co do reakcji ludzi zwróciłem uwagę, że nie ma problemu o ile wyciągasz nóż spokojnie, powoli, otwierasz go oburącz bez żadnych trików, wtedy nawet taki zadziorny tenacious nie przeraża moherków w biedronce

#32
huzar

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1455 postów
  • LocationSkwierzyna
U siebie na podwórku to ganiam z większym ostrzem niż 4 cm bo takie potrzebuję. Najczęściej do wycinania "wilków" na drzewach owocowych lub krzewach. Czasami do przecięcia czegoś, zrobienia kanapki, wkrojenia cytryny do herbaty, otworzenia puszki, zaostrzenia ołówka (czasami sobie rysuję). Do miasta - jak wybieram się tylko na zakupy - to przy kluczach mam takie maleństwo (specjalnie zmierzyłem ostrze 25 mm). Raczej budzi śmiech niż zgrozę. Rzeczywiście w wielu sytuacjach okazuje się wystarczające. W podróż zabieram leathermana ale stwierdziłem, że jego ostrze raczej nie nadaje się do cięższych zadań więc pewnie z boku będzie lądował folder (ale nie w kieszeni tylko bagażu obok leathermana i "puszki"). NS wz. 92 to leży sobie teraz przy kominku (i pewnie tam zostanie) - czasami nim szczapy drewna na rozpałkę łupię ale żeby go nosić z sobą do miasta.? Według mnie to nawet do lasu się za bardzo nadaje.
P.S.
Nawet nóż z małym ostrzem może być groźny. Ja czułbym się w każdym razie niepewnie, gdyby przymnie ktoś wyjął np. coś takiego - jak na załączonym obrazku. Bo ten nóż do ostrzenia ołówków chyba nie służy? Jakoś nie widzę jego innego zastosowania, jak zrobienia komuś krzywdy.

Załączone pliki

  •  43NSK_productmain_1.jpg   9,41 KB   15 Ilość pobrań


#33
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • Locationmałopolska

Użytkownik huzar dnia 13 luty 2012 - 21:13 napisał

P.S.
Nawet nóż z małym ostrzem może być groźny. Ja czułbym się w każdym razie niepewnie, gdyby przymnie ktoś wyjął np. coś takiego - jak na załączonym obrazku. Bo ten nóż do ostrzenia ołówków chyba nie służy? Jakoś nie widzę jego innego zastosowania, jak zrobienia komuś krzywdy.

To co pokazałeś to bandyckie narzędzie służące osiedlowym skur*****om do przebijania opon w autach Jak prawi stara zasada nie ważny rozmiar - ważne jak go użyć. Jak znajdziesz coś takiego w kole (czasem ostrze utyka między drutami opony i dresiki porzucają narzędzie zbrodni) to raczej nie należało do turysty, harcerza czy survivalowca
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#34
stalker_PL

    Snajper

  • Moderator
  • 1022 postów
  • LocationToruń
Opony to raz chamsko ktoś chciał przebić nożem do tapet, został ten kawałek odłamanego ostrza...
Rzeczy niemożliwe załatwiam od razu, cuda zajmują mi trochę czasu...
https://www.facebook.com/PawelSP2PR/
https://www.facebook.com/subsurvivors/
SP2PR

#35
DARKdog

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 332 postów
  • Locationfestung Bentchen
Oj tam oj tam ostatnio złapali mnie sokiści jak przechodziłem przez tory, wracałem z wycieczki i miałem do plecaka przytroczonego RTAKa, a z drugiej strony Hawka. W nocy to było patrzą święcą i się pytają wolno takie coś nosić? Odpowiedziałem przewrotnie "nie wiem". Udzielili mi upomnienia i sobie poszedłem.

#36
Szczery

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 434 postów
Panowie, znowu odbiegacie od tematu. Miało być o aspektach prawnych a nie o tym kto ma jakiego długiego...
KnockeR - sprzątaj - w tym dziale masz już wprawę

#37
DARKdog

    Rekrut

  • Użytkownik
  • 332 postów
  • Locationfestung Bentchen

Użytkownik DARKdog dnia 14 luty 2012 - 14:05 napisał

Oj tam oj tam ostatnio złapali mnie sokiści jak przechodziłem przez tory, wracałem z wycieczki i miałem do plecaka przytroczonego RTAKa, a z drugiej strony Hawka. W nocy to było patrzą święcą i się pytają wolno takie coś nosić? Odpowiedziałem przewrotnie "nie wiem". Udzielili mi upomnienia i sobie poszedłem.

A czy to nie jest aspekt prawny? Panowie stojący na straży prawa pytają się mnie czy można?

#38
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • Locationmałopolska
No właśnie, to jest jak najbardziej na miejscu.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway

#39
LARPAK

    Zombie Hunter

  • Użytkownik
  • 3283 postów
Służba Ochrony Kolei nie stoi na straży prawa jak to się wyraził DARKdog i nie są funkcjonariuszami publicznymi z tego co wyczytałem.
Jest to straż wewnętrzna (tzw. wydziałowa), ale w czasie naruszenia przez kogoś prawa i niszczenia mienia publicznego czy zakłócania porządku publicznego będą korzystali z praw przysługujących dla funkcjonariuszy publicznych i taka ochrona im będzie podlegała zgodnie z art. 26 KK.

A jeżeli pytają Ci się czy można to mówisz oczywiście, że można. Bo skoro pytają to znaczy, że sami nie wiedzą i łykną to co im powiesz.

#40
AbraKadabra

    Hunter

  • Użytkownik
  • 1314 postów
  • Locationmałopolska

Użytkownik LARPAK dnia 14 luty 2012 - 19:51 napisał


A jeżeli pytają Ci się czy można to mówisz oczywiście, że można. Bo skoro pytają to znaczy, że sami nie wiedzą i łykną to co im powiesz.

Trzeba było powiedzieć że "nie można" Ciekawe jak by zareagowali? Jak by Cię zwinęli to by się nieźle zbłaźnili i jeszcze mógłbyś o odszkodowanie wystąpić z tytułu np. spóźnienia na pociąg czy jakoś tak.
"Nie ma takiej choroby, której nie dało by się wyleczyć za pomocą 30.06" E.Hemingway



Wróć do Pozostała broń · Następny nieczytany temat →


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych